Moi Drodzy!
W ten wyjątkowy czas grudniowego wieczoru, chcę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Życzę Wam spełnienia marzeń i snów, dużo miłości i szczęścia w nowym roku. Zdrowie jest również jednym z kluczy życia. Mimo, że u mnie za oknem śnieg nie prószy, a na dachu nie czekają sanie Świętego Mikołaja zaprzęgnięte w renifery, wiem, że to już dziś. Dziś będziemy po raz kolejny celebrować narodziny Dzieciątka Jezus, otoczeni naszymi bliskimi śpiewając kolędy, pałaszując przepyszne wigilijne dania i będąc po prostu razem. Kiedy to Wy będziecie składać życzenia swoim rodzinom, pamiętajcie, że najpiękniejsze i najcenniejsze są te szczere prosto z serca.
Jejciu, tacy wszyscy kochani! <3
OdpowiedzUsuńZaczynam czytać! <3
Przeczytałam, więc skomentuję tutaj, dobrze?
OdpowiedzUsuńNa początku chciałabym zaznaczyć, że byłam już tutaj kilka razy, ale wciąż mówiłam sobie, że nie mam czasu, bo muszę zrobić to i to...
Wiesz, jakie to było głupie?
Czytałam to z zapartym tchem. Zastanawiałam się, o kogo może chodzić, próbowałam rozwiązać zagadki, choć przez tą sekundę, bo potem znów pojawiało się coś, co mnie dziwiło.
I tak to jest, że czasem się zapomina o tych najjaśniejszych gwiazdach. O Ludmile się zapomina, tak jak ja o tobie. Jestem na siebie zła, bardzo. Przecież mogłam zacząć czytać. A to, że piszesz, że sprawiłam ci prezent samym pojawieniem się tutaj to dla mnie niezwykłe. Zresztą. Kim ja w ogóle jestem? Nikim.
Tak czy siak, kocham to, że Mia jest blogerką jest wspaniałe. Ciekawe, jak rozwinie się jej historia. I kto był tym, kto namieszał w jej głowie... hmmmm.
A Violetta. Na razie jest spokojnie, tak samo jak w serialu. Czekam na wybuch. Co będzie ją różniło od prawdziwej Violki? Dobre pytanie, Xenia, piątka. Ludmiła... Najlepsze na koniec. Kocham jej maski, kocham jej temperament. Ona nie jest sobą bez nich, musi się zmieniać. Może wkurzać się, piszczeć, wrzeszczeć, a ja dalej będę się upierała przy swoim i mówiła, że jest najpiękniejsza, najlepsza i PRAWDOMÓWNA. U ciebie jest ona najwspanialsze, wszędzie jest wspaniała, gdy jej nie oczerniają źli ludzie.
Hmmm...
Wystarczy?
Mam nadzieję, bo więcej z siebie nie wycisnę.
To co? Czekam na 5! <3
I przepraszam za moją nieobecność.
Możesz komentować, gdzie Ci się podoba Xeniu.
UsuńNie gniewaj się na siebie. Ja Twoje opowiadanie czytałam od początku, ale też popełniłam wielką gafę wobec historii Maddy: dodałam jej bloga do ulubionych i tak przez miesiąc odkładałam odwiedzenie go i gruntowne przeczytanie. Zawsze usprawiedliwiałam się długością rozdziałów i brakiem większej części wolnego czasu.
I nie jesteś nikim! Nie możesz tak o sobie mówić! Każdy jest kimś, bez względu na wszystko. Jesteśmy wyjątkowi poprzez swoją przeciętność, bo to właśnie w niej kryje się nasza unikalność i własny charakter.
U mnie spotkasz inną historię fioletowego świata. Powierzchownie charaktery będą zbliżone, ale równocześnie tak różne i odmienne od oryginałów.
I wystarczy w zupełności Twój komentarz. Pamiętaj, że to jeden z najpiękniejszych prezentów, które dzisiaj dostałam.
Piątka? Na pewno mnie natchnęłaś :)
Chyba nie zostało mi nic innego, jak życzyć Ci Wesołych Świąt Bożegonarodzenia!
OdpowiedzUsuń<3
Pozdrawiam serdecznie :*
Jezus Maria, i ze ja dopiero tutaj trafiłam?
OdpowiedzUsuńObiecuje, że w najbliższym czasie przeczytam wszystko, teraz jestem wzywana.
Rozumiesz, siły wyższe.
Jezu, Głupia Marta.
Tobie również Wesołych Świat aniołku!
Wybacz mi :c
Spokojnie, przecież tu zawsze można zajrzeć :)
UsuńJestem naprawdę miło zaskoczona Twoją obecnością. Kolejna czytelniczka, o niemałym talencie poszerzyła usmiech na mojej twarzy w te świąteczne dni.
Wesołych Świąt!
Lissa!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, przepraszam, przepraszam!
Byłam pewna, że już skomentowałam ten post.
Wybacz, ale najprawdopodobniej mam sklerozę.
Mimo, że już praktycznie po świętach, pragnę życzyć ci wszystkiego, co najlepsze.
Kocham! <3